Przy współpracy z TutenHoman, udało się dzisiaj zrobić wspaniałą sesję, gdzie pokazuję moje stylizacje na cieplejsze dni. 

Pogoda nam dopisała, humory też. 

Długo marzyło mi się, żeby przedstawić wam stylizacje z sieciówek i second hand w rozsądnych cenach w lepszej odsłonie. 

Oto rezultaty naszej pracy: 

Za niedługo zaczynam pracę <3 Trzymajcie kciuki :) Zatem była to idealna okazja do tego, aby przeszukać moje ulubione Second Hand i Outlety w poszukiwaniu ciuszków stricte do pracy doradcy oraz architekta wnętrz.

Na początek przedstawiam wam kilka firmowych łupów z których jestem bardzo zadowolona, jak zwykłe w świetnej cenie :)










Jak wiecie, uwielbiam Second Hand'y i stawiam sobie wyzwania jeśli chodzi o wyszukiwanie perełek.

I teraz do rzeczy :) Kilka słów o samych second hand - czyli co warto a czego nie warto kupować na lumpeksach oraz ich wady i zalety. (zerknij też > klik)


Zacznijmy od zalet : 

+ ciuszki jeśli ktoś się wprawi i nabędzie łowcze oko, da się wyszukać naprawdę w idealnym stanie (tak jakby je ktoś raz ubrał i po prostu mu się znudziły)

+ bardzo dobre ceny i przede wszystkim niskie - super na studencki budżet (poniżej podam wam lumpeksy do których najczęściej zaglądam we Wrocławiu)

+ różnorodność

+ oryginalne rzeczy (możesz mieć pewność, że nie będziesz mieć podobnej bluzki lub koszulki jak znajoma - to chyba cecha za którą najbardziej cenię lumpy bo nie lubię ubierać się "jak wszyscy" )

+ można znaleźć naprawdę wiele skarbów (ja np. kupiłam rolki za 2zł - przejdź do postu> klik)

+ jeśli rzecz czy ciuszek szybko nam się znudzi, nie będziemy rozpaczać bo nie przepłaciłyśmy

+ ekonomia (to tak jakby dać ciuszkom drugie życie)

+ możliwość kupienia dużej ilości rzeczy w cenie jednej sklepowej np. bluzki

Wady: 

- niestety nie wiemy kto mógł wcześniej nosić te ubrania

- niektóre ciuchy faktycznie wyglądają jak szmatki na wieszakach, są w złym stanie i z dziurami/ wadami

- trzeba dokładnie oglądać ciuchy przed kupnem, właśnie z powodu częstych wad

- nie dostaniemy możliwości reklamacji ciuszków

- takie ciuchy mogą posłużyć krócej

- w niektórych lumpeksach ceny są zbyt wygórowane i w cenie ciucha z lumpów możemy kupić już nową rzecz

- brak czystości w lumpeksach - stąd ciuszki trzeba BARDZO DOKŁADNIE PRZEPRAĆ!

- misz masz czyli bałagany i dla niektórych długi czas poszukiwania jednej rzeczy



Co warto kupować? 

Tutaj powiem tak... moje must have to zazwyczaj:

T - shirty
Marynarki
Kurtki
Spodnie Jeansowe
Sukienki
Torebki!!!
Biżuteria

i od czasu do czasu buty.


A czego nie warto i nie polecam kupować :

- BIELIZNY - tego nie rozumiem, bo to naprawdę nie higieniczne, żeby takie rzeczy wg kupować na SH. A na second hand zdarza się, że są kosze z bielizną. Tego zdecydowanie NIE POLECAM. I nie będę tego komentować

- Buty (ja kupuję kiedy są w idealnym stanie i oczywiście odpowiednio je czyszczę) - ponieważ nie wiemy czy ktoś kto w nich chodził nie miał np. grzybicy. Stąd należy bardzo uważać.

- Piżam - też to raczej dziwne, bo nie wiemy czy dana osoba się np moczyła w nocy? obrzydliwe.. więc lepiej też nie.

- Strojów kąpielowych - czyli podobnie jak bielizny - chyba wiecie z jakich względów.



I to by było na tyle.

I tutaj moja dzisiejsza stylizacja w trzech wydaniach :)

Oczywiście po taniości :)

Wypoczywając w Ustce, natknęłam się na magazyn Viva z kartą "AKTYWUJ SIĘ". Bardzo ucieszyłam się z faktu, że magazyn kupiłam ze 3,69zł a w nim taka świetna karta do trzech wybranych klubów FITNESS.

Tą kartę kupicie również z magazynem BeActive 09/2016 jednak już w nieco droższej cenie około 7,99zł.

Ucieszyłam się z faktu, że jest tak świetna okazja, że nie mogę jej nie wykorzystać. Od razu zarejestrowałam kartę do jednego z wrocławskich klubów FITNESS ACADEMY.

Wcześniej zadzwoniłam do klubu z pytaniem czy to mnie do czegoś zobowiązuje i czy są jakieś kruczki:

Odpowiedział : karta do niczego nas nie obliguje, nie ma ukrytych kosztów. 

Do dyspozycji mamy saunę, siłownię, konsultacje trenerskie, analizę składu ciała.

Podsumowując od aktywacji karty ćwiczymy miesiąc całkiem ZA DARMO, jedyny warunek : karta jest aktywna tylko do 31 września 2016.

Aktywować kartę najlepiej od 09.08 do 31.08.2016 r i móc korzystać przez 30 dni końca września.

Więcej informacji: https://aktywujsie.com.pl/

Chciałam podzielić się z wami tą informacją, bo może to dla was będzie początek przygody z klubem fitness, rozpoczęciem czegoś od nowa, zabraniem się za siebie, bądź też dobrą odskocznią, odstresowaniem i poznaniem nowych ludzi.







Składniki

Liść ostrokrzewu paragwajskiego (yerba mate) (40%), pokrzywa (20%), herbata zielona (18%), mięta zielona, mirt cytrynowy. 100 g herbatki zawiera średnio: Liść ostrokrzewu paragwajskiego (yerba mate): 40 g Pokrzywa: 20 g

Składniki

Pamiętacie moją wygraną w konkursie Eveline? Jak nie to zerknijcie tutaj. 

To właśnie dzięki niej, mogłam spędzić niezapomniany weekend w Ustce z ukochaną siostrą.

Szczęścia było co niemiara. A wszystko zaczęło się już wcześniej od... niewinnego, małego marzenia.

Będąc 3 lata temu w Ustce z mamą i siostrami, zamarzyłam, aby spędzić kiedyś czas w jednym z hoteli Lubicz. Fantazjowałyśmy wtedy z siostrą - ciekawe jakie to uczucie móc tam spędzić tydzień.

Hotele mają wysoki standard stąd mówiłam sobie, że nigdy nie będę chciała naciągać funduszy rodziców tylko sama sobie jakoś zapracuje na pobyt.

Stało się :)

Marzenie zamieniło się w coś realnego.

Od dłuższego czasu biorę udział w licznych konkursach, ten okazał się strzałem w dziesiątkę.

Wygrałam wyjazd do SPA dzięki konkursowi Eveline.

Kupon od Eveline był z PODARUJ SPA, na pakiet Wspaniały relaks .

Do wyboru miałam kilka hoteli - i... tutaj nie mogłam uwierzyć, bo na liście był mój wymarzony - LUBICZ w Ustce.

Bez zastanowienia wybrałam właśnie ten.

Termin wybrałam na weekend 12-14.08. Kupiłyśmy bilety na pociąg do Ustki i wyruszyłyśmy w podróż.

I tutaj kilka słów z a pro po samego hotelu.

Hotel Lubicz**** Wellness&SPA zagwarantował nam niezapomniane wspomnienia.


1. Cudowny wystrój wnętrz, wysoka jakość podania: 

W pokoju, czekały na nas szlafroki, kapcie do SPA&WELLNESS. Do tego woda z Kropli Beskidu i oferta hotelu w postaci folderów. Do dyspozycji lodówka, telewizor.


























3. Wellness&SPA:

Do wykorzystanie miałyśmy trzy zabiegi. Ja wybrałam masaż z peelingiem z mleka koziego a siostra maskę oczyszczająca. Do zabiegów wykorzystywane były naturalne kosmetyki. Do nieograniczonej dyspozycji miałyśmy basen, sauny (parowa, podczerwieni) oraz grotę solną. My najchętniej przesiadywałyśmy w grocie, gdzie były niezwykłe zapachy olejków eterycznych.











I na koniec...

Nie chcę zapomnieć o najważniejszym - ludziach którzy tam pracują. Cały zespół. Gdyby nie oni, nie doświadczyłybyśmy tyle dobroci, ciepła  oraz pomocy z ich strony. Ekipa godna polecania. Dziękuję wszystkim za tak wspaniały pobyt, mam nadzieje do następnego :)

Jeżeli chcecie komuś zrobić prezent, to ten hotel jak najbardziej sprawdzony - wg się nie zawiodłam. Daję mu 5+.

Odpoczynek i satysfakcja gwarantowane. :)


więcej : http://www.hotel-lubicz.pl/

A tutaj jeszcze refleksja i kilka zdjęć samej Ustki: 


Ustka to miejsce do którego zawsze będę chciała wracać. Spędziłam tam wakacje w dzieciństwie i mam z niej bardzo dużo miłych wspomnień. Pamiętam jak dziś jako mała dziewczynka z bratem spacerowaliśmy z mamą nad brzegiem morza. Kochałam to miejsce za to, że była dla mnie odskocznią, oazą spokoju. To tutaj mogłam uciec od świata, odciąć się, odpocząć. Mała miejscowość a tak piękna i urokliwa.

I na dobranoc :

Warto mieć marzenia...

Rodzą się jako małe nasionka w naszej głowie a czasem wyrastają z nich dorodne drzewa... :)